Twórczość
W tym dziale przeczytasz słowa, które sam napisałem. Wena Twórcza przyszła do mnie w 2019 roku. “Zmiana” jest pierwszym dziełem, które stworzyłem. W odnośnikach znajdziesz inne moje przejawy kreatywności, przemyśleń, wniosków lub odczuć. Zapraszam gorąco do krótkiej lektury.
Oświadczenie
Teksty opublikowanie na stronie są objęte prawami autorskimi.
.
Do dzieła
Rzeczywistość
Suka
Być sobą
Strach
Budowlaniec
Zmiana
Do dzieła
Siedząc myślami w Sobie zanurzony,
Czas przepływa przez palce nieskończony,
Czy jest jego kres,
Czy koniec to śmierć,
To nie są właściwe pytania,
Szkoda „czasu” na czcze gadania,
Ruszaj ten zad, już zwiotczały,
Przez lata uśpiony i zastały,
Nerwy, wymówki i inne drobnostki,
Zostaw z boku, te liche słabostki,
Zamień je w działanie konkretne,
Lecz pamiętaj o nich, by żyć bezpiecznie,
Pamiętaj także, że „czas” … aż i tylko jest,
Nie zniknie, nie skończy się, mija… jak każdy dzień,
Zatem zrób coś… bezwiednie, z przymusu, to nie ma znaczenia,
Na koniec wtedy doznasz… mocy spełnienia.
Rzeczywistość
“Siedząc samemu w oddali świetlistej,
Wsłuchany w dusze rzeczywistości mglistej,
Dziwię się bardzo jak dookoła wszyscy,
Są jednocześnie dalecy i bliscy,
Gonią za (nie)szczęściem materialnym,
Chwilami ekscytacji, światem seksualnym,
Za chwilowym euforii przypływem,
Nie tylko pod alkoholu wpływem…,
W świecie rzeczywistym zastąpione zostały,
Cyfrowym – analogowe relacje i ideały,
Pieniądze zawładnęły większością umysłów,
Jakby zastąpiły kilka ważnych zmysłów,
Wielce to niepokojącą metamorfoza,
Czasem czuć istne zimno i wieje groza,
Jednak niebawem poznać będzie można,
I każdy całkowitego przebudzenia dozna,
By to nastąpić mogło w tak szerokiej skali,
Potrzeba zrozumienia, jacy jesteśmy mali,
Jak wszystkie dostępne dobra,
Zaczną pełnić funkcje tylko chwilowych doznań,
Na nowo rozumiejąc, do Siebie szacunek,
Do Bliźnich, do ziemi…. nie rabunek,
Jak każdy zrozumie, że dzieląc się wszystkim,
Staniemy się Światu przyjacielem bliskim.”
Suka
Wstajesz i wiesz, że musisz iść do Niej…
I wiesz, że będziesz robił to dzień za dniem…
Codziennie szykujesz się by dobrze wyglądać…
A gdy już jesteś…jak Ona potrafi denerwować…
Nie zawsze tak jest, nie codziennie…
Lecz dzień w dzień idziesz, to jest niezmienne…
I to jakimi doznaniami Ona Cie obdarza…
Twoje wady, niedociągnięcia… bezlitośnie obnaża…
Bardzo często w pośpiechu i natłoku zdarzeń…
Zapominamy, że dzięki Niej, doznajemy spełnienia marzeń…
Często niedoceniana, ale Ona zawsze daje nam tak wiele…
mnóstwa obrażeń i cierpienia w naszym duchu i ciele…
Pomimo tego ogromu, którym nas zaszczyca Ona…
Może to być dla Nas… Wenus, lecz może być Zmora…
Kim, czym dla Ciebie będzie, to Ty decydujesz…
Czy celem istnienia…?
Czy środkiem spełnienia…?
I w tym braku emocji, co Ty w niej znajdujesz?
Pamiętać o jednym należy cały czas…
Jeśli chcemy, Ona będzie zawsze przy Nas…
Czasem jest to potrzebne, ale nie warto się w Niej zatracać…
Bo to jest Aż…, była i będzie… tylko Praca.
BYĆ SOBĄ…
“
To bardzo ciężko wyrazić słowami,
Jak zostałem zbombardowany samymi doznaniami,
Na czym tak naprawdę „sobą bycie” polega…
To niemyślenie i myślenie, niemoc i potęga,
Milczenie i mówienie…
Molekularne zjednoczenie,
Jak dwie osobne jednostki,
Tak osobno-wspólne, mają troski,
Jak podobieństwo myślowe,
Jest w takim stopniu jednakowe,
Jak na wiele pytań, ta spotkana dusza,
Odpowiada Moimi Myślami… to porusza,
Jak można doznać straty, radości, widzenia…
Bez fizycznego i werbalnego porozumienia?
Jak wiele można mieć wspólnego?
Nie znając się, nie widząc niczego…
Wszystko jest znane i jednocześnie nowe…
Gdy wiesz o kimś wszystko i ktoś wie o Tobie…
Bez całego opowiadania życia,
Takiego bycia sobą… skrycia,
Nagle bez powodu, doznajesz objawienia,
Osobnego siebie, nierealnego współistnienia,
Z tak ciężką lekkością, piszę te słowa,
Doświadczając czegoś znajomego..od nowa,
To wszystko co gdzieś, już zapomniane…
Powróciło, i już na zawsze zostanie…
I to jest jakiś przeżyty początek…
Takie odrodzenie, jakiś odległy zakątek…
W nowym, zwiedzonym już wymiarze…
Poznając całościowo, stare… na nowo twarze…
Swoboda w tym wszystkim, to najlepsze określenie,
Jak będąc sobą, ktoś jest Twoim odzwierciedleniem,
Wszystko co zakryte, zostało objawione,
Jakieś wady, sekrety, zostały obnażone…
Ale nic to, bo do odkrycia jest wiele…
We mnie w Was, w świecie
, drodzy Przyjaciele,
Co dla mnie nowe, dla Was może być standardem,
Ktoś się z tym urodził, dla mnie jest nowym startem,
Życzę Każdemu, z serducha całego,
By To znalazł, nie szukając niczego.
”
STRACH
“
Kij, medal, człowiek, ubranie,
Co mają wspólnego,
Zadaj w głowie takie pytanie,
Pojawia się coś niepewnego…
Czy istnieje odpowiedź prawidłowa,
Czy uniknąć chcemy błędu,
To się ciągle w głowie chowa,
Coś co pozbawia talentu…
Strach i ekscytacja, to jedno doznanie,
Z naukowej strony,
Nasza interpretacja, to już przekonanie,
Indywidualne, Każdego stwory…
Na rozdrożu teraz stoisz,
Coś trzeba zacząć odczuwać…
Cieszysz się, czy czegoś boisz,
Ile możesz zaryzykować…
Czas na refleksję, właściwe pytanie,
Twój Strach będzie czym?
Blokadą, Wyzwoleniem, Motywatorem, Doznaniem…
A może na raz wszystkim?
Przed odpowiedzią konkluzja ostateczna,
Dobra, Masz Swoje Przekonanie,
Najgorsza pierwsza myśl… bezpieczna…
Cofnij się w czasie… trudne zadanie,
Czym strach był, gdy nie znałeś niczego….
Abstrakcją nieznanym, nieistnieniem…
Poznałeś, doświadczyłeś konsekwencje złego,
Obawę przed stratą, nazywamy doświadczeniem…
Jakiś niedosyt w głowie się zrodził,
Pytania bez odpowiedzi…
Sokrates za nimi cały dzień by chodził,
poszukiwanie… To niech prowadzi,
Tu zostawmy takie, NIE-zakończenie,
wracając do tytułu przewodniego,
Miejsce na… Nieznane… nowe doświadczenie,
Żyjmy świadomie… nieświadomi wszystkiego…
”
BUDOWLANIEC
“
Załóżmy, że każdy to w sobie ma,
Takie cząstki, małe…. dobra i zła,
Każdy swoją drogę, ma do przebycia,
Każdy chciałby i pragnie lepszego życia,
Zacząłem budować, rzekłbym od urodzenia,
By jak najszybciej spełnić swe marzenia,
Ciągłe dążenie, a efekt był słaby,
Szukałem daleko, a pod ręką stały,
Te cząstki dobre, więc sklejać zacząłem,
Świat cały, odczucia, na nowo chłonąłem,
I robię w końcu coś wartościowego,
Nie ma w tym miejsca na jakieś ego,
Porównywanie i ocenianie, odsuńcie w bok,
Szczerość i wdzięczność, w tym tkwi urok,
Gorąco polecam, by być budowlańcem,
Nie na życie skruszonym skazańcem.
”
ZMIANA
Kiedyś, często w ten sposób pisałem,
Sam nie wiedząc dlaczego, czego chciałem,
Dzisiaj po wielu już Zmianach,
Wiem czego chcę, ujmując to w wersach,
Tutaj jest cząstka, mnie silnego,
Lecz wiele jeszcze miesza moje ego,
Co było, to było, i zawsze pozostanie,
Lecz już chcę dążyć, ku lepszej Zmianie,
To ciężka praca, bolesna, nietrwała,
I droga kręta, choć prosta się zdawała,
Nie raz upadnę, lecz wiem, że powstanę,
Teraz już jestem gotowy na Tę Zmianę,
Czasami ścieżkę zgubię, błądząc często,
By powrócić z trudem, płacząc niemęsko,
A Ta Zmiana, choć kosztuje wiele,
Powoduje, że to JA się wesele,
pomimo łez, powrotów do przeszłości,
Pomimo lęku, i braku pewności,
Koniec z noszeniem cudzych słabości,
I nikt nie musi mi w niczym zazdrościć,
To moja droga, to jest ta Zmiana,
I nie bez pomocy, nie bez starania,
Bo Inni pomogą, gdy tylko chcą,
Lecz tylko nieliczni, przy nas będą,
I za to pragnę, podziękować szczerze,
Bo to są Ludzie, i w końcu Im wierzę,
A teraz ostatnie już zdanie,
To co w sercu, zawsze w sercu pozostanie.
Skontaktuj się
Jeżeli masz jakiekolwiek pytania, skontaktuj się ze mną za pomocą poniższych metod. Zapraszam serdecznie do kontaktu.
Telefon
+48 506 625 621